Scholastycy uczyli, że każdy anioł stanowi odrębny gatunek, w następstwie tego nie można ich liczyć ani dodawać. Dusza myśląca o dwóch czy o tysiącu aniołów ma w rzeczywistości pojęcie tylko jednego.
Wiesław Szymona OP z przypisu do Duchowych pouczeń Mistrza Eckharta, W Drodze 2001
--
Dzisiaj cytat-pytanie -- myślę i myślę, i nie mogę zrozumieć, dlaczego tak uważano. To znaczy, że każdy anioł to osobna klasa (gatunek kojarzy się biologicznie) mogę zrozumieć, tak jak i to, że może to prowadzić do problemu ze zliczaniem. Ale skoro mamy wspólną nazwę, to znaczy uznajemy wspólną klasę -- w ramach wspólnej klasy zliczać można... I dlaczego istnieje pojęcie tylko jednego? Gdyby było przeciwnie -- anioły były liczne i nierozróżnialne w ramach klasy, byłoby to zrozumiałe (podobną sytuację mamy z nierozróżnialnymi atomami) -- ale byłyby zliczalne bez problemów. Więc o co chodzi?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz