Dotąd starałęm się przedstawić obraz starożytnego Egiptu tak, że większości czytelników wyda się on znajomy: społeczeństwa funkcjonującego jak idealny model wielkiej korporacji. Na szczycie, z nienaruszalnej pozycji, panował król. Niżej rozciągał się łańcuch kadry kierowniczej w postaci opłacanych urzędników, a na końcu znajdowali się rządzeni, zwykli ludzie, pracujący na roli wieśniacy, których niekiedy zatrudniano na królewskich budowach.
Barry J. Kemp Starożytny Egipt. Anatomia cywilizacji, tłum. Joanna Aksamit, PIW 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz