wtorek, 22 grudnia 2009

Zanurzyć się w gorącej kąpieli

Jacek Żakowski: Czego was nauczył McLuhan?
Rex Weyner (współzałożyciel Greenpeace): Na przykład tego, że ludzie w gruncie rzeczy nie czytają gazet -- zanurzają się w nich jak w gorącej kąpieli i nasiąkają ich opowieściami. Zdecydowanej większości udzi nie da się przekonać statystykami ani argumentami. Można ich przekonać tylko opowieściami o losach konkretnych bohaterów. Jeśli chce się zmienić społeczeństwo, trzeba opowiadać historie, które ludzi wciągną. [...]
Z wywiadu dla Polityki, pt. Wieloryb też człowiek, nr 50 (2735) z 12 grudnia 2009 r.

Czytałem McLuhana, ale nie pamiętam podobnego porównania. Może dlatego, że czytałem inne dzieła? Może... Ważniejsze (dla mnie), że Rex Weyner zdaje się mieć rację. Przynajmniej, gdy zerkam na komentarze do artykułów -- tak jakby czytelnicy reagowali na ogólne wrażenie, a nie dyskutowali ze szczegółami, logiką wywodu, przytoczonymi danymi i ich powagą. Oczywiście, są wyjątki, ale bardzo nieliczne.

Zresztą wypożyczyłem "na Święta" i przeglądam Wojnę informacyjną i bezpieczeństwo informacji Dorothy E. Denning (ale sprzed 11 września, więc mam poczucie małej aktualności). I mam wrażenie podobne, gdy omawia się formy wojny informacyjnej. Zresztą... to przecież wszystko techniki PR, sam fakt, że opłaca się je stosować świadczy o przytoczonej tu tezie.

Brak komentarzy: