wtorek, 9 lutego 2010

Zamerdać psem

Michael Shermer, cycling enthusiast.Image via Wikipedia

Jak ewolucja sprawiła, że to w istocie ogon kręci psem, pokazał w 2007 roku włoski neurobiolog Giorgio Vallortigara i zaproszeni przez niego do współpracy weterynarze z Uniwersytetu w Baro, którym udało się wykazać, że psy merdają bardziej w prawo, gdy są zadowolone, a w lewo, kiedy kierują nimi negatywne emocje.
Michael Shermer Rynkowy umysł, tłum. Anna E. Eichler i Piotr J. Szwajcer, CIS 2009

---
1) Powiedz mi jak merdasz, a powiem ci co o mnie myślisz? E… Bobik tu nie zagląda, nie mam na kogo w tej mierze liczyć…
2) Jakoś od wczoraj wciąż wpadam na merdanie, czy jak kto woli kiwaniu ogonem. Rano, w artykule czytam o wpływie polityków na banki, że to tak: jakby ogon merdał psem (swoją drogą, akurat Michael Shermer odwołał się do tego samego wyrażenia, w zupełnie innym sensie), wczoraj w książce zaś pytanie retoryczne: jeśli wąż chce pokiwać swoim ogonem, to skąd ma zacząć? Aż brak osobistego doświadczenia w temacie merdania staje się krępujący…
3) Mam złą wiadomość dla Hoko -- podobnych badań nie tylko nie przeprowadzono dla kotów, ale na dokładkę autor twierdzi, że koty są wyjątkowo aspołecznym gatunkiem, nie to co ludzie, psy, szympansy, czy lwy. (Ale autor na kotach też się nie zna, tylko na rowerach i szczurach, dodam na pocieszenie dla wszystkich miośników kotów.)
4) Na wezwanie do zamieszczania morału nie odpowiadam. No bo i jakiż tu morał? Obok cały las morałów wyrósł autorowi – kto chce, może sprawdzić, bo to akurat rozdział Rynkowego umysłu od prawienia morałów – ale właśnie -- obok. Akurat nie na ogonie. Trudno...

Reblog this post [with Zemanta]

Brak komentarzy: