niedziela, 10 stycznia 2010

Horoskopy... coś mi się astrologicznie porobiło...

Grzebiąc wśród plików na swoim komputerze odkryłem horoskop. Horoskop, który przypisuje poszczególnym dniom w roku odpowiednie cechy charakteru. Sam horoskop można znaleźć w Internecie, ale w Internecie bym go raczej nie szukał. A tu sam wpadł w oko. Wyczytałem więc swój horoskop i paru osób znajomych. Udawało mi się to dopasować. Ale… o ile żywię niejaką sympatię dla siebie samego (zupełnie nieuzasadnioną, ale cóż, taka już ludzka natura pełna słabości…), podobnież w dobrej pamięci zachowuję Znajomych budzących sympatię i podziw (ukłony, ukłony) i zasadniczo sympatyczne opinie o ich charakterach wydawały mi się trafne, to w pewnym momencie naszedł mnie dysonans poznawczy. Bo jakże to – wszyscy inteligentni, kreatywni, porządni, a przecież w telewizji wciąż pokazują morderców, polityków, złodziei, czy dziennikarzy telewizyjnych, którym te pozytywne cechy trudno jakoś przypisać. Postanowiłem więc sprawdzić na paru osobach, które wszyscy znamy.

Można ich nazwać potomkami Cycerona. Potrafią wznieść się na wyżyny krasomówstwa i egzaltować się własnym głosem. Poza tym odznaczają się żywą, bystrą inteligencją i umiejętnością wyciągania wniosków z życiowych doświadczeń. Często przeceniają swoje rzeczywiste możliwości i przegrywają. Charakter ich jest zmienny, a zasady moralne dość słabe.
Kto? Ano zacząłem od 18 czerwca, czyli urodzin Prezydenta. I przy okazji także Prezesa PiS – potomkami Cycerona są więc (zdaniem horoskopu) Lech i Jarosław Kaczyńscy.

Są bardzo przydatni i to niemal w każdych warunkach. Nie brakuje im mądrości życiowej, siły woli, ani siły fizycznej. Cieszą się niekwestionowanym autorytetem. Życie traktują poważnie i starają się postępować godnie. Jeżeli są o czymś przekonani wówczas bywają nieustępliwi. W sytuacjach spornych mogą być uparci, a nawet konfliktowi.
22 kwietnia. Nie wiem, czy zgadlibyście po charakterystyce, ale skoro zacząłem od Prezydenta, to wiadomo, że kolejny będzie premier. Tak, tak, to horoskop dzienny m.in. Donalda Tuska.

Są obdarzeni otwartym i chłonnym umysłem. Bywają refleksyjni, starają się postępować szlachetnie i nikogo nie krzywdzić swoim postępowaniem. Trudno jest im liczyć na większe sukcesy, gdyż są za mało zdecydowani i za mało operatywni. Zbyt łatwo też ulegają cudzym wpływom.
4 kwietnia. Nie tylko III RP (choć tu o datę urodzin można się spierać, jeśli ktoś ma ochotę…), ale przede wszystkim Bronisław Komorowski, marszałek Sejmu.

Inteligentni i przedsiębiorczy. We wszystkim czego się podejmą są gorliwi i rzetelni. Potrafią dać sobie radę w sytuacjach zbyt trudnych dla innych. Są ludźmi szlachetnymi i starają się tak realizować swoje przedsięwzięcia, aby nie odbywały się one kosztem innych osób. Własnych uczuć nie skrywają, a raczej spontanicznie je uzewnętrzniają. Odznaczają się znacznym skąpstwem, co tłumaczą jako zaawansowaną oszczędność.
8 kwietnia i Grzegorz Lato, prezes PZPN, było, nie było, sądząc po medialnych nagłówkach trzecia osoba w państwe, chyba że…

Są bardzo wrażliwi i czuli. Uczuciowość jest ich cechą dominującą i w dużym stopniu wpływa na ich życie. Przejawiają duży temperament i niewyczerpaną energię. Potrafią swoją osobą zafascynować otoczenie. Są bardzo lubiani przez towarzystwo, jednak wielokrotnie spotykają się z krytyką swojego postępowania za brak hamulców moralnych, samowolę i upór.
... zdmuchnie mu ten tytuł urodzony 22 czerwca Franciszek Smuda.

Mają duże zdolności, zwłaszcza w dziedzinach artystycznych. Są przy tym ambitni i aktywni. Dokładają wiele starań, aby wybić się ponad przeciętność. Uznanie, chociażby wśród najbliższych, jest ich minimalnym celem. Odznaczają się dobrą pamięcią i spostrzegawczością. W realizacji celów staje im na przeszkodzie brak wewnętrznego zdyscyplinowania, wytrwałości i konsekwencji. Również ich zmienne usposobienie i częste zmiany planów utrudniają doprowadzenie wielu przedsięwzięć do końca.
3 lipca i Jerzy Buzek.

Obdarzeni są ścisłym umysłem. Posiadają wybitne zdolności o charakterze uniwersalnym. Są bardzo ambitni i wiedzą czego chcą od życia. Wierzą we własne możliwości, a to już połowa sukcesu. W swoich przekonaniach są stali, a nawet uparci. Musi upłynąć dużo czasu nim zmienią zdanie na czyjś temat. Byliby w życiu szczęśliwi i kochani, gdyby nie miłowali tylko siebie. Poza tym ich daleko posunięta samowola nie przysparza im oddanych przyjaciół.
20 marca – prymas Henryk Muszyński.

---
Nie udaję, że ta notka ma jakieś głębsze przesłanie… Można oczywiście uznać, że obala ona ewentualną wiarę w horoskopy, ale ją już przecież obalał św. Augustyn. Ot, liczę że i Czytelnicy zabawią się w mitycznego Prokrusta i postarają się jakoś te charaktery dopasować do łoża horoskopu, lub odwrotnie – horoskop do medialnego wizerunku, z pożytkiem dla radosnego rozkołysania umysłu.  

Brak komentarzy: