Miał wówczas 33 lata, a więc zaliczał się do "staruszków", ponieważ średnia wieku załóg U-bootów była dużo niższa. W trakcje rejsów po Bałtyku, mających na celu zgranie załogi U 111, która składała się niemal w całości z kompletnych nowicjuszy, dał się poznać z niezłej strony. Rozwaga, jaką wykazywał przy każdej sposobności, sprawiała jednak, że podoficerowie mający już za sobą rejsy bojowe uważali, że jest za stary, by dowodzić U-bootem.
Wojciech Holicki Pomyłka kapitana Kleinschmidta, SMiO maj 2009, str. 30
Pohołubiłem w sobie dziecko lekturą artykułu, jednocześnie zastanawiając się nad względnością wieku. 33 lata jako 'staruszek', który jest za stary na dowodzenie. A Cezar obejmował dowództwo (wyższego szczebla) po czterdziestce.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz