niedziela, 20 lipca 2008

Przerywnik operowy dla odpoczynku od… braku przerywników operowych (odc. 15)

Tym razem można mówić dużo, choć niekoniecznie dobrze. Zresztą, sami zobaczcie, kto jest ‘producentem’:

Image Hosted by ImageShack.us

Tak, Opera Spanga. Opera jest taka, jak tego można się spodziewać po festiwalu na holenderskiej wsi. Dużo seksualnej swobody i prowincjonalna atmosfera. Zniechęceni? Jeśli jeszcze nie, to zapraszam do obejrzenia kolejnych fotosów.

Image Hosted by ImageShack.us

Samson (Charles Alves da Cruz).

Tym bardziej, że seksualna swoboda oraz “Samson i Dalila” Camille’a Saint-Saënsa, to dobre połączenie. Nieprawdaż?

Image Hosted by ImageShack.us
Filistyni.

Zresztą powiedzmy sobie szczerze, czyż historia Samsona i Dalili nie jest w gruncie rzeczy scenariuszem dla filmu klasy B? I to podlanego seksem? No właśnie – tu mamy film klasy B, czy może C, albo D (ale to nie jest potępienie – to trochę jak w „Kill Bill”, gdzie mamy grę z filmowym kiczem, zabawę konwencją, gdzie przerysowania są zabawne – tam przez estetykę Tarantino; tutaj dodatkową warstwę tworzy muzyka Saint-Saënsa, czasami cudownie zinstrumentowana, ale często – jak to we francuskiej operze – nazbyt pełna patosu i to zbiorowego).

Image Hosted by ImageShack.us
Dalila (Kara Uleman) przybywa na randkę z Samsonem.

Zresztą muzyka i obraz (akcja przeniesiona w szeroko rozumianą współczesność – szeroko, bo sądząc po modelu Chryslera raczej lata 80-te niż XXI wiek) świetnie do siebie pasują – przy przerysowaniach, które stanowią swoiste ‘przymróżenie oka’ autorów, zapobiegające nadmiernemu patosowi (a Francuzi nieprawdopodobnie lubią w operze chóry, oddające zbiorowe -- narodowe, czy religijne emocje), reżyserka – Corina van Eijk – ściśle śledzi partyturę opery i wiernie oddaje uczucia. (No… może słynne bachanalia przedstawione jako jednoczesny poród kilku niewiast w szpitalu polowym nie pasują; ale reszta – owszem, nawet z reflektorami samochodu podgrzewającymi erotyczną atmosferę; i ze spięciem, które wywołuje Samson zamiast zwalenia kolumn.)

Image Hosted by ImageShack.us
Samson i Dalila.
Image Hosted by ImageShack.us
Ci sami w innej scenie. Duet śpiewają. Ale w tej chwili śpiewa tylko Dalila…

O ile połączenie muzyki z obrazem wprawiało mnie w świetny humor, o tyle samo wykonanie (od strony muzycznej) już niekoniecznie. Samson – Charles Alves da Cruz był niezły, ale Dalii – Klarze Ulman czegoś zwykle brakowało. Kapłan (Peter Michailov) robił na mnie dobre wrażenie, ale już inny Filistyn – Mourad Amirkhanian – wydawał się groteskowy.

Image Hosted by ImageShack.us
Scena uwięzienia Samsona – jak widać nie traci od razu swoich włosów.

Trudno mi jednak operę od strony muzycznej oceniać – Saint-Saëns nie jest moim ulubieńcem. Mogę jedynie dostrzec, że dzięki „filmowości” opera zyskuje na efektowności. Wada, jaką jest wprowadzenie dodatkowych dźwięków, nie jest szczególnie poważna (Gould więcej ‘dodaje’ swoim mruczeniem, niż realizatorzy nakazując serie z karabinu maszynowego, czy skupiając się na zachowaniu kobiet na polowej porodówce), choć szkodzi akurat orkiestrze, która mi się podobała..

Image Hosted by ImageShack.us
Dalila w rozmowie z Kapłanem.

A dlaczego w DVD się zaopatrzyłem? Przyznaję, że słowa o ‘erotycznie prowokującej produkcji’ stanowiły dodatkowy bodziec – choćby po to, by się dowiedzieć jak daleko można się w tym posunąć w operze. Podstawowym jednak czynnikiem, który mnie zainteresował był występ (nie ujęty na pudełku, choć pojawiający się w napisach na wstępie, oraz w informacji sklepów internetowych) dwóch śląskich zespołów – David Levi poprowadził Orkiestrę Kameralną Miasta Tychy AUKSO, jako chór wystąpiła zaś Camerata Silesia. Samo zaś nagranie posiada polskie napisy ułatwiają śledzenie akcji (choć same napisy przepisywał, ktoś kto nie zna polskiego – sporo w nich literówek, brakuje polskich znaków). AUKSO kontynuuje zresztą współpracę z Opera Spanga. Życzę im powodzenia!

Image Hosted by ImageShack.us
Samson uwięziony.

PS.
Opera Spanga w tym sezonie (już wkrótce, bo 'latem') ma wystawić... 'Donnę Giovannę' Mozarta... Jak widać, można posunąć się jeszcze dalej...

Brak komentarzy: