czwartek, 26 czerwca 2008

Propaganda

Co więcej, August poznał z góry wyniki wszystkich wojen. Gdy wojska triumwirów ściągnęły pod Bononię, na namiocie Augusta siadł orzeł i stoczył zwycięską walkę z dwoma krukami, które go napastowały z tej i tamtej strony, wreszcie cisnął na ziemię. Całe wojsko wyprowadziło stąd wniosek, że kiedyś między triumwirami wybuchnie niezgoda (jaka istotnie później wybuchła), i przewidziało wynik. Pod Filippi pewien Tesalczyk przepowiedział Augustowi przyszłe zwycięstwo, powołując się na boskiego Cezara, którego zjawa ukazała mu się na bocznej drodze. Przed bitwą pod Peruzją wróżby nie wypadły pomyślnie, August polecił powiększyć liczbę bydląt. Nagle wróg nieoczekiwanie wtargnął do obozu i uwiózł ze sobą cały sprzęt obozowy. Wówczas wróżbici zgodnie orzekli, że wszystkie te niebezpieczeństwa i nieszczęścia, jakie zapowiedziane zostały składającemu ofiarę, spadną na tych właśnie, który teraz posiędą wnętrzności zwierząt ofiarnych. I tak się stało. W przeddzień bitwy morskiej u wybrzeży Sycylii, w czasie przechadzki Augusta po brzegu, nagle wyskoczyła z morza ryba i padła do jego stóp. Gdy pod Akcjum ruszał do walki, spotkał człowieka wiodącego osła, człowiek na imię miał Eutychus, zwierzę – Nikon. Po zwycięstwie ofiarował August posąg spiżowy ich obydwu do świątyni, którą wzniósł na miejscu obozu.
Swetoniusz „Żywoty Cezarów” („Boski August”, 96), tłum. Janina Niemirska-Pliszczyńska. Eutyches od gr. szczęśliwy. Nikon po grecku: zwycięzca.

Cantatores powinni używać takich argumentów, które podniosłyby duch armii. Powinni przypominać żołnierzom o zapłacie, jaka czeka wierzących w Boga, i o nagrodach, jakie przydziela szczodrobliwość cesarska, a także o ich wcześniejszych zwycięstwach. Powinni mówić, że walka toczy się w imię Boga i Jego miłości oraz w interesie całego narodu. Prócz tego powinni dodać, że żołnierze będą walczyć za swoich braci w wierze – jeżeli sprawa tak się przedstawia – oraz za swoje żony i dzieci, i za ziemię ojczystą, ponadto zaś, że pamięć tych, którzy wyróżniają się w wojnie za wolność swoich braci, będzie wieczna i że ta wielka wojna toczy się przeciwko nieprzyjaciołom Boga, i że my mamy po swojej stronie Boga, który rządzi kolejami wojny, podczas gdy nieprzyjaciel walczy przeciwko Niemu, ponieważ w Niego nie wierzy.
Leon VI „Tactica” (12, 72 (MPG 107, 826) (cesarz Bizancjum w latach: 886-912).

(Co notuję, bo rozczula mnie ta dawna propaganda wojenna, gdy ją sobie porównam ze współczesną. Ale może dlatego, że na dawną tak łatwo nabrać bym się nie dał. A na współczesną, w jakiejś mierze, owszem. Choć i tak pochlebiam sobie, że jestem ostrożniejszy od znacznej części mediów, które wybierają w konflikcie jedną ze stron, wierząc jej bez zastrzeżeń i nazywając to, co mówi druga ‘propagandą’.)

PS.
Za swoim blogiem stoję ja sam. I póki nie reklamuję produktów, czy partii politycznych, możecie być o to spokojni.
PS.(2).
Może jeszcze warto zauważyć, że choć obie techniki propagandy są różne, to obie znajdują swoje odbicie współcześnie.

Brak komentarzy: