wtorek, 9 września 2008

O pewnym odwrocie

„Jaki jest prawidłowy moment przerwania działań? W wielu przypadkach w historii bitwę ten, kto znajdował właściwą odpowiedź na to pytanie, nagradzany był zwycięstwem – nagrodą, która rzadko była przyznawana za wojskowe samobójstwo. Tutaj nie było warunków usprawiedliwiające Termopile proporcjonalną korzyścią.”
Tak G. H. Hill (historyk australijski) miał argumentować przeciwko admirałowi Helfrichowi, popierając odwrót HMAS "Perth" i USS "Houston" (dowodził z racji starszeństwa kmdr Weller z HMAS „Perth”, więc argumentacja Hilla jest niejako patriotyczna, co nie szkodzi jej racjonalności) z bitwy na Morzu Jawajskim (a ja notuję za "Burzą nad Pacyfikiem" Zbigniewa Flisowskiego).

Swoją drogą sprawa jest paradoksalna: kmdr Weller wycofując się wpadł na japoński konwój, co było wymarzonym celem wcześniejszej akcji całego zespołu (wówczas nieudanej mimo straty pięciu okrętów, wraz z dowodzącym admirałem Doormanem). Wpadając jednak, jednocześnie musiał toczyć bitwę z przeważającymi siłami japońskimi, w której zarówno „Perth” jak i „Houston” zatonęły. Weller wypełnił więc oczekiwania Helfricha, wraz z poniesieniem największego związanego z nimi kosztu, głównie dlatego, że chciał... tegoż kosztu uniknąć.

Brak komentarzy: