Ideą przerywników operowych było nie tylko odrywanie się od polityki (o której kiedyś więcej wspominałem na blogu), ale także powrót do muzyki. Co jednak przerywać, skoro ostatnio spora część wpisów dotyczyła muzyki? Trochę przypadkowo, co prawda… Ale oper słucham nadal i mam nadal materiał na „przerywniki operowe”. Tym razem… sami zobaczcie:
Pani z lewej to: Fortuna (Los – Renate Lenhart); pani z prawej – Cnota (Helrun Gardow). Po środku – Amor (Klaus Brettschneider).
Widać? Ci, którzy którzy widzieli choć jedną realizację operową w reżyserii Jeana-Pierre’a Ponnelle łatwo wytypują – XVII wiek, „Koronacja Poppei” Claudia Monteverdiego. Nagranie z 1979 roku. Niestety, bo odbija się to na jakości (co też widać). Nagrania dokonano w oparciu o produkcję Opery w Zurichu (dyryguje bardzo przeze mnie ceniony Nikolaus Harnoncourt).
Oktawia (Trudeliese Schmidt) i jej niańka (Maria Minetto).
Monteverdi to jeden z moich ulubionych kompozytorów operowych, choć to nie Mozart… Wymaga więcej od reżysera – i muszę tu powiedzieć, że mimo mojego początkowego sceptycyzmu, Jean-Pierre Ponelle daje sobie dobrze radę. Tradycyjnie u niego stroje i dekoracje nawiązują do epoki powstania dzieła, dając estetycznie efekt dla mnie dziwny (spodziewam się zawsze nawiązań do starożytnego Rzymu w przypadku tej opery, choćby nawiązań baśniowych), ale bardzo spójny, jak i cały jego cykl Monteverdiowski.
Zespół wykorzystany przez reżysera. Po środku chyba Valetto (Peter Keller)… Już się w postaciach trzecioplanowych pogubiłem...
Reżyser jest też bardzo precyzyjny – śledzi akcję słowo po słowie, co jednak wymaga uwagi ze strony słuchacza (i znajomości tekstu, mogą być obcojęzyczne napisy); każe też wciąż postaciom symbolicznym pojawiać się na scenie (choć we właściwej akcji są to już przeważnie role nieme). Widzimy więc, gdy Poppea wysławiając Amora zwraca się w jego stronę, a Fortunę – w stronę przeciwną; widzimy też Poppeę w cesarskiej ‘koronie’, gdy o koronacji śpiewa Neron.
Seneka (Matti Salminen).
Sama opera jest (najstarszą) operą o tematyce historycznej i wciąż problemem dla mnie pozostaje, na ile powinienem wykorzystywać wiedzę pochodzącą z innych źródeł. Czyli choćby mieć świadomość ciągu dalszego, daremności pewnych starań, kaprysów Fortuny.
Od strony muzycznej mogę sobie obecnie wyobrazić lepszą obsadę. Ale czy była lepsza w 1979 roku? Wątpię. I Harnoncourt to jeden z najlepszych specjalistów od muzyki dawnej (zwłaszcza wtedy, gdy jeszcze znajomość wykonawstwa dawnego nie była tak powszechna); i śpiewający rolę Ottona Paul Esswood to wykonawca wybitny (zresztą podobnie jak Matti Salminen); i reszta nie odstaje od tak wyznaczonego standardu. Może współczesne wykonanie byłoby bardziej błyskotliwe, ale przyznaję, że ogólne wrażenie jest tu dla mnie lepsze niż we współczesnych realizacjach (ogólne, nie znaczy, że w różnych punktach nowsze produkcje nie bywają lepsze – ale jeśli chodzi o jakieś wyważenie, połączenie rozmaitych atutów, to nagranie wydaje mi się lepsze).
Moja ulubiona para: Druzylla (Janet Perry) i Otton (Paul Esswood).
Libretto, dla nieznających tej opery, w największym skrócie: W państwie rzymskim źle się dzieje, albowiem cesarz Neron słucha filozofa Seneki. W tym oto czasie Otton wraca do swojej Poppei. Poppea okazuje się jednak kochanką cesarza Nerona; i to kochanką rzeczywiście cesarzowi oddaną. Otton cierpi. Cierpi też żona Nerona – Oktawia, co czyni z nich naturalnych sojuszników. Zdesperowana Oktawia sugeruje Ottonowi morderstwo Poppei. Otton się zgadza uzyskawszy pomoc zakochanej w sobie Druzylli. (W międzyczasie Neron z podpuszczenia Poppei, która nie lubi Seneki przywołującego Nerona do obowiązków wobec Oktawii i państwa, wymusza na Senece samobójstwo.) Druzylla pożycza swoje stroje dla niepoznaki Ottonowi, a ten próbuje zabić Poppeę. Jest to jednak zamach nieudany – Poppei strzeże Amor (Poppeę wiodą „w górę” dwie siły – Miłość (Amor) i Fortuna (Los); Cnota jest bezsilna wobec tego sojuszu i jedynie wygrywa moralnie). Otton ucieka, ale wszyscy poznają stroje Druzylli zostaje ona więc aresztowana. Otton reflektuje się, zresztą zaczyna Druzyllę kochać – przyznaje się do winy, oboje chcą wzajemnie oddać za siebie życie, co kończy się (opera barokowa i nawet Neron stanowi wzniosły przykład, przynajmniej chwilami…) na wspólnym zesłaniu. Oktawia także zostaje zesłana. Neron doprowadza do tytułowej koronacji Poppei. Tak mija 160 minut opery. Kurtyna.
I druga para: Poppea (Rachel Yakar) i Neron (Eric Tappy).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz