poniedziałek, 3 listopada 2008

Instrumentacja

Luis Buñel „Instrumentacja"
Adolfowi Salazarowi

Skrzypce
Pretensjonalne panienki z orkiestry, nieznośne i zarozumiałe. Dźwięczne piły.
Altówki
Skrzypce, które dotarły już do klimakterium. Te stare panny całkiem nieźle zachowują swój półtonowy głos.
Wiolonczele
Gwar morza i puszczy. Jasność. Głębokie oczy. Mają siłę przekonywania i wielkość kazań Jezusa na pustyni.
Kontrabasy
Diplodoki wśród instrumentów. Dzień, w którym zdecydują się wydać ryk, płosząc przerażonych widzów! Teraz widzimy je, jak kołyszą się i mruczą z zadowolenia, łaskotane po brzuchu przez kontrabasistów.
Piszczałka
Mrowisko dźwięku.
Flet
Flet to instrument najbardziej nostalgiczny. On, który w rękach Pana był wzruszonym głosem lasów i łąk, tkwi teraz w dłoniach grubego i łysego jegomościa...! Ale mimo to nie przestaje być księciem instrumentów.
Klarnet
To hipetroficzny flet. Niekiedy, biedaczysko, brzmi dobrze.
Obój
Beczenie zamienione w drewno. Jego fale, głębokie misteria liryczne. Obój był bliźniaczym bratem Verlaine'a.
Rożek angielski
To obój już dojrzały, nabrał doświadczenia. Wiele podróżował. Jego wyborny temperament stał się poważniejszy, bardziej nadzwyczajny. Jeśli więc obój ma piętnaście lat, rożek ma trzydzieści.
Fagot
Fakirami orkiestry są fagociści. Niekiedy spoglądają na strasznego gada trzymanego w dłoniach, a on pokazuje im swój rozdwojony język. Po zahipnotyzowaniu kładą go w ramionach i oddają się ekstazie.
Kontrafagot
Fagot z epoki trzeciorzędu.
Ksylofon
Dziecięca zabawka. Drewniana woda. Księżniczki tkwiące w ogrodzie, promienie księżyca.
Trąbka z tłumikiem
Orkiestrowy klown. Akrobacja, piruet. Grymasy.
Trąby
Wstąpienie na szczyt. Wschód słońca. Zwiastowanie. Och! Dzień, w którym rozwiną się jak diabelskie języki!
Puzony
Trochę niemiecki temperament. Profetyczny głos. Chórzyści ze starej katedry, porośniętej bluszczem, z zardzewiałym kurkiem na dachu.
Tuba
Legendarny smok. Jego podziemny, donośny głos każe drżeć z przerażenia pozostałym instrumentom, pytającym, kiedy przybędzie książę w
błyszczącej zbroi, aby je oswobodzić.
Talerze
Światło rozbite na kawałki.
Trójkąt
Srebrny tramwaj dla orkiestry.
Werbel
Zakulisowy grzmocik. „Cokolwiek" groźny.
Bęben
Zaślepienie. Grubiaństwo. Bum. Bum. Bum.
Kotły
Bukłaki z oliwkami.


---
Cytowałem kiedyś u Basi. Ale u siebie nie. A ładne jest. Tym bardziej, że weekend był niefilharmonijny...

Brak komentarzy: