- Z Polski. Zowią ją tam Polacy wodą małą. Po swojemu – wódką.
- Osobliwości dziwaczne zwrotów mowy najlepszym są zwierciadłem rozeznania i odczuć narodów. Widocznie Polak, gdy zobaczy przed sobą olbrzyma, krzyczy „karzełka widzę”, i wydaje mu się, iż w ten sposób w rzeczywistości olbrzyma budzącego lęk w godnego pogardy karzełka przeobraził. […]
Teodor Parnicki Nowa Baśń (t. 4), PIW 1966
Nie tak dawno oberwało mi się za polską przypadłość – bagatelizowania problemów i wrogów… A sam na to narzekam. Przynajmniej czasem. To co prawda niezupełnie tak – tego typu prawdy zawsze są połowiczne (włącznie z niniejszą…). Ale przynajmniej Parnicki przedstawił to lekko.
PS.
Znacie angielski przecież? Przeskoczę nań na chwilę z łaciny, aby powiedzieć raz jeszcze, co powiedziałem przed chwilą: „There are more things in haven and earth, Will, than are dreamt of in your philosophy.”
Teodor Parnicki Nowa Baśń (t. 4), PIW 1966
W zwrotach „akcji” się już pogubiłem, w każdym razie podejrzewa się, że cytowany jest tu Krzysztof Marlowe, który ścigany przez służby specjalne dla niepoznani zamierza wystawiać swe dramaty kryjąc się za postacią głodnego sławy aktorzyny – Gwilelmusa Shakespeare…
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz