wtorek, 18 listopada 2008

Prowokacja!

Organizacja, która traktuje swoich programistów jak osoby niesprawne umysłowo, wkrótce będzie miała programistów gotowych i zdolnych do działania jedynie jako takie właśnie osoby.
Bjarne Stroustrup Język C++”

Uprzedzam pytanie: Stroustrup nie jest autorytetem moralnym (nie wiem, czy takie istnieją, wątpię, ale w tym przypadku nie ma co wątpić), nie jest też specjalistą od zarządzania. A jednak cytuję go, więcej – czasem cytuję wypowiedzi dziwaczne, zabawne, z tą natomiast się zgadzam. A cytat przypomniał mi się w związku z oglądanym w niedzielę plakatem. Plakat ostrzegał przed PROWOKACJĄ! (wypisano to słowo dużymi, czerwonymi literami i ozdobiono wykrzyknikiem). Zaintrygowało mnie to, co robią w dzisiejszej Polsce ostrzeżenia przed prowokacjami... Czytałem więc dalej coraz bardziej przerażony. Nie, nie chodziło o treść sporu starego i nowego zarządu osiedla, sporu dla mnie nieczytelnego (bo i nie moje osiedle), zresztą w plakat go wcale nie przybliżał. Chodziło o język. Twórcy plakatu (nowy zarząd), ostrzegali, że organizowane zebranie jest „prowokacją”, gdyż jest przygotowane przez stary, „przegrany” zarząd... Nie bardzo rozumiem, czy to sugestia, że stary zarząd wręczy kamienie i butelki z benzyną i pośle zebranych na nowy zarząd? Jaka jeszcze może tu mieć miejsce prowokacja, która wymaga ostrzeżenia? I dalej – padają nazwiska, ale drobnym druczkiem, ważniejsze są słowa „przegrani” i „niebieskie karteczki”. Skąd ja znam taki sposób wyrażania się? Przyznaję, że głównie z historii... A dlaczego stary zarząd jest zły? Bo „uprawia krecią robotę”... Niby blisko stamtąd do parku, gdzie są liczne przykłady kreciej roboty, ale chyba nie o to chodziło...

Konkurencja robi zebranie – nie można tego zabronić. Ale dlaczego nie przysłać swoich ludzi do dyskusji? Skąd taka pogarda dla zwykłych ludzi, takie przekonanie, że każde słowa skierowane do nich od razu podziałają, zmanipulują ich, że każde takie spotkanie to prowokacja? Wracam myślą do Stroustrupa – obywatele traktowani jaki idioci zaczną się tak zachowywać. A przecież są już tak traktowani...

Brak komentarzy: