niedziela, 1 marca 2009

Rękawiczki do wglądu!

Rycerz europejski nosił rękawiczkę swej damy przy hełmie, ale nie przyszłoby mu do głowy, by poddać ją wpierw oględzinom w celu sprawdzenia, czy spełnia ona jego standardy estetyczne, a tym samym potwierdza, że dama jest warta tego, by za nią umrzeć; wystarczała mu myśl, że owa rękawiczka zdobiła niegdyś jej dłoń, a zbyt skrupulatne sprawdzanie materiału, koloru, wzoru itd. nie zaskarbiłoby mu względów ukochanej. Natomiast japoński dworzanin z jedenastego wieku był nieugięty w oczekiwaniu estetycznej ogłady u kobiety, której miał ofiarować swą miłość. Liścik od niej, pisany kaligrafią mniej doskonałą lub rozczarowanie widokiem jej rękawa, sugerującym, że damie brak doskonałej wrażliwości na dobór kolorów, mogły z łatwością stłumić jego żarliwość.
Donald Keene Estetyka japońska (tłum. Beata Romanowicz w Estetyka japońska (antologia), t. I, Universitas 2008)

(Myślę, że stan zakochania jaki przynajmniej wypada okazywać, nie wgląda w takie szczegóły. Co jednak nie znaczy, że się tego nie widzi. No, może nie przygląda się uważnie – chyba zwykle w ogóle jesteśmy mniej nastawieni na wyrafinowaną estetykę – ale jakoś w ocenie to punktować potrafi.)

PS.
Wczoraj byłem na urodzinach u Kuzynki. I jakoś nikt nie dowierzał, by charakter pisma Kuzynek wpływał na szanse matrymonialne.

---
(Informacja: Jeśli ktoś do mnie wysyła listy pocztą elektroniczną, to informuję, że w ten weekend mam trudności z dostępem do swojego konta, ze względu na prace przy serwerze pocztowym.)

Brak komentarzy: