wtorek, 9 grudnia 2008

Odkładając na półkę Collapse of the Bronze Age Manuela Robbinsa

Wciąż się zastanawiam, jaki obraz rzeczywistości wynosi czytelnik z jednej takiej popularnej historii. Bo Manuel Robbins przedstawia nie tylko fakty, ale także ich, często dyskusyjne interpretacje. Na przykład Manuel Robbins kładzie nacisk na problemy klimatyczne (suszę), która miała osłabić ówczesne mocarstwa -- Hetytów, czy Achajów. W przypadku tych ostatnich wątpi w popularną historię o najeździe Dorów (podobno nie ma dowodów archeologicznych na inwazję z zewnątrz, choć z drugiej strony, ten sam Manuel Robbins wskazuje, że gdyby nie zapiski historyczne, nie udałoby się dowieść istnienia napadów wikingów). Owszem, Manuel Robbins podkreśla wszelkie elementy dyskusyjne, wszelkie miejsca, gdzie można wątpić -- może nawet zbyt często to czyni -- samo jednak wątpienie jest rzeczą dobrą, bo pozwala czytelnikowi nabrać dystansu do tak odmalowanej wizji przeszłości.

Przeszłość zaś potrafi być fascynująca.

--- Manuel Robbins Collapse of the Bronze Age. The Story of Greece, Troy, Israel, Egypt, and the Peoples of the Sea, Authors Choice Press, 2001

Brak komentarzy: