
A sam koncert opisałem gdzie indziej. Swoją drogą, jak obecnie nazywa się Krzysztof Penderecki, skoro dopiero jego dawne utwory wywołują sceniczny szept zrozumienia na sali: Penderecki?
W blogu jest groch z kapustą. I tak ma być. Bo przecież świat dookoła jest bardzo różnorodny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz