Pamiętam, że czytałem bez przykrości -- odpowiedział -- dwa opowiadania fantastyczne. Podróże kapitana Lemuela Guliewra, które wielu uważa za prawdziwe, i "Summę teologiczną".
Jorge Luis Borges Utopia człowieka znudzonego (tłum. Zofia Chądzyńska) Prószyński i S-ka 1998
Wizja przyszłości z Utopii człowieka znudzonego mnie bawiła. Jakoś podwójnie bawiła, bo świat już obrał inne koleje historii, niż te, które kazały autorowi sugerować, że wszystko wróci do łaciny (i to bynajmniej nie kuchennej, która jako wizja języka przyszłości zdaje się czasem prawdopodobna). Tak się bawiłem, że omal bym nie przeoczył, że to rzeczywiście Utopia człowieka znudzonego, wizja świata, gdzie wszystko już było, gdzie przeszłość i przyszłość nie grają roli; podobnie jak fakty i idee. I z tej perspektywy uznanie Summy teologicznej za fantastykę (może nawet "opowiadanie fantastyczne") nie jest tylko żartem -- jest też treścią.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz