poniedziałek, 27 października 2008

I znowu więzienie, albo III Mahlera

‘Wszystko bardzo dobrze, ale nie można tego nazwać symfonią’ – to obcesowe odprawienie III Symfonii Mahlera przez Williama Waltona może się wydawać dzisiaj niektórym czytelnikom uderzająco prowincjonalne, ale był to czas, gdy myślący o muzyce ludzie zgodziliby się z nim. Po wiedeńskiej premierze symfonii w roku 1904, krytyk twierdził, że Mahlera należałoby skazać na więzienie za popełnienie takiej obrazy inteligentnego słuchacza. [...] Po wysłuchaniu tego samego wiedeńskiego wykonania z roku 1904, młody Arnold Schoenberg (który wcześniej był niechętny Mahlerowi) powiedział kompozytorowi, że ta symfonia ukazała mu ‘ludzkie istnienie, dramat, prawdę, najbardziej bezwzględną prawdę’.
Stephen Johnson (z programu do III Symfonii d-moll Gustawa Mahlera załączonego do płyty LSO Live).

(Więzienie, owszem, pada to słowo, ale notuję wiedziony wewnętrzną refleksją, jak bardzo zmieniaja się ludzkie pojęcia. Dzisiaj uderza to, że III Mahlera kiedyś uderzała słuchaczy, może nawet nie tyle o Waltona chodzi (bo faktycznie, Mahler zerwał z klasyczną formą symfonii, co czyni takie komentarze zrozumiałymi), ale o tego wiedeńskiego krytyka. Obraza? Jaka obraza?)

Oryginał:
It's all very well, but you can't call that a symphony' -- William Walton's brusque dismissal of Mahler's Third Symphony may strike some readers as provincial today, but there was a time when many musically minded people would have agreed with him. After the symphony's 1904 Viennese premiere, a critic stated that Mahler ought to be sent to jail for perpetrating such an insult to the intelligent listener. [...] After hearing that same 1904 Viennese performance, the young Arnold Schoenberg (who had at first been hostile to Mahler) told the composer that the symphony had revealed to him 'a human being, a drama, truth, the most ruthless truth!'.

Brak komentarzy: